sobota, 26 stycznia 2013

Wiek a wychowanie dziecka.

wiek a wycgowanie dziecka Sposób wychowywania dziecka musi być dostosowany do jego wieku. Rozwój każdego dziecka jest pewnym procesem, który odbywa się stopniowo. Dziecko na każdym etapie swojego życia powinno być uczone coraz bardziej skomplikowanych rzeczy. Umysł dziecka wraz z wiekiem jest przygotowywany do radzenia sobie z rozwiązaniem coraz trudniejszych problemów.Czy to poprzez umiejętność logicznego myślenia czy też panowania nad emocjami, to jedno jest pewne - dziecko musi być gotowe emocjonalnie i umysłowo do przyswojenia nowych dla siebie rzeczy. Rodzice zbyt często podświadomie zakładają, że dziecko będzie rozumowało i postępowało jak dorosły. Nie chcę tutaj tylko teoretyzować. Weźmy prosty przykład – poczucie czasu u ­dzieci. Mówimy im:
- Macie 10 minut na posprzątanie swojego pokoju.
- Tato, a ile to jest 10 minut, dużo czy mało?..


Każdy z rodziców ma jakieś zasady moralne, które chciałby przekazać dziecku. Przekazywaniu tych zasad służy proces wychowania. W miarę dorastania dziecka , wprowadzamy coraz bardziej skomplikowane zasady moralne, uczymy dzieci radzenia sobie w życiu. W przypadku młodszych dzieci jako rodzice uczymy je prostszych rzeczy, a im dziecko jest starsze - trudniejszych i bardziej abstrakcyjnych. To naturalna kolej rzeczy, ale bardzo łatwo o niej zapomnieć. Np. nie będziemy uczyć mówienia “przepraszam” czy “dzień dobry” dziecka, które dopiero zaczęło mówić.

Dzieci różnią się od siebie

Mimo iż generalnie dzieci rozwijają się w podobnym tempie, to między dziećmi w tym samym wieku występują różnice w indywidualnym rozwoju. Dlatego też wychowanie dziecka musi być dostosowane nie tylko do wieku dziecka, ale też do jego indywidualnego poziomu rozwoju. Myślę, że rozpoznanie tego problemu nie sprawi kłopotu żadnemu z rodziców, bo to właśnie rodzice znają najlepiej swoje dziecko. Dzieci różnią się też między sobą inteligencją i zdolnościami, czyli cechami, które się „ po prostu ma”. Ten ważny aspekt należy wziąć pod uwagę jeśli mówimy o dostosowaniu wychowania do wieku dziecka. Nie każde dziecko będzie w identyczny sposób reagowało na nowości i przyswajało je. Może być nawet tak, że mamy jakiś wypróbowany „sposób” na nauczenie dziecka np. samodzielnego zasypiania. Jesteśmy pewni, że ten sposób zadziała przy młodszym dziecku, bo przecież zadziała przy starszym. Oczywiście że może nie działać! Bardzo często nawet tak się dzieje. Np. naszych dwoje najstarszych dzieci ładnie zasypiały same, a trzeci nijak nie chce się tego nauczyć.

Jedna rzecz na raz

Żeby osiągnąć trwałe efekty, musimy skupić się na uczeniu dziecka jednej rzeczy naraz lub na jedną położyć większy nacisk. Musimy wciąż pamiętać, że dziecko ma mniej niż my rozwinięty umysł i nie potrafi przyswajać pojęć abstrakcyjnych. Ma także ograniczoną zdolność analitycznego i syntetycznego myślenia. Dlatego nie możemy przeładowywać dziecka dużą ilością wychowawczych reguł w tym samym czasie. Lepiej skupmy się na jednej rzeczy np. przez miesiąc i zobaczymy wkrótce efekty, ciągle pamiętając, że uczona aktualnie reguła czy nowa rzecz musi być dostosowana do wieku dziecka. To oczywiście wymaga wiele samozaparcia i cierpliwości ze strony rodziców, ale takie właśnie jest praktyczne wychowanie. Nie wystarczy przeczytać kilka książek, czy parę artykułów z portalu „Dzieciaki”. Tę wiedzę trzeba koniecznie wcielać w życie przekładając na praktykę codziennej pracy nad wychowaniem dziecka.

Ciężka praca rodzica

Wychowanie dziecka wymaga pracy i to ciężkiej. Jeśli sami się tą pracą nie zajmiemy, z pewnością zrobi to ktoś inny - szkoła, ulica, koledzy. Z tą jednak różnicą, że oni wychowają go inaczej niż my byśmy tego chcieli i to na pewno gorzej od nas!
Musimy cały czas mieć świadomość, że dziecko ma swój czas na kolejne etapy wychowania.
Dwu- trzylatkowi wystarczy wpoić zasadę „nie rób tego” lub „zrób to” i na tym zasady się kończą. Ale już czterolatkowi nie to wystarczy. Czterolatek jest już na tyle rozwinięty i rozumny, że koniecznie musimy mu tłumaczyć motywy postępowania - musimy powiedzieć mu dlaczego ma coś robić. Musi też poznawać motywacje swoich czynów i ich konsekwencje.

Czas leci

Pragniemy też przypomnieć, że od narodzenia dziecka mamy tylko kilka lat, żeby nauczyć go właściwych postaw moralnych i odpowiedzialności za swoje czyny. Jeżeli zaniedbamy wychowanie od narodzin, to potem w wieku nastoletnim jest już na to za późno. Jeśli więc chcemy od dziecka wymagać dobrego postępowania w dorosłym życiu, musimy zacząć od małego, póki w nim nie utrwaliły się złe cechy, a my mamy na nie największy wpływ. Z czasem ”) ono się usamodzielnia, a tym samym tracimy kontrolę nad jego życiem. W starszym wieku dziecko potrafi już co nieco decydować o sobie, a my do pewnego stopnia musimy wtedy na to pozwalać. W wielu nastoletnim pojawiają się nowe problemy, nieznane przedszkolakom i zarazem trudniejsze do rozwiązania, np. wybór szkoły, problemy wieku dojrzewania, problemy z rówieśnikami. Wtedy właśnie tytułowa skorupka „trąci” i w życie dziecka pokazuje owoce naszego wychowania (lub niewychowania).
Problemów i błędów wychowawczych nie unikniemy, ale to nie może nas odciągać od podjęcia wyzwania. Wiadomo, że problemy będą zawsze i wszędzie tam gdzie są ludzie, ale jeżeli nauczymy dziecko odpowiednich zachowań i postaw w odpowiednim wieku, to łatwiej poradzi sobie ono z problemami gdy będzie starsze.
Dodatkowo, jeśli wypracujemy w oczach dziecka autorytet, to zyskamy jego szacunek. Wiemy bowiem doskonale, że dzisiejsze dzieci ogólnie rzadko szanują swoich rodziców. Dlaczego tak jest? Dlatego, że rodzice tego szacunku ich nie uczą. Jeżeli więc będziemy dla dziecka autorytetem, wtedy częściej i chętniej będzie ono prosić nas o rady, będzie mieć do nas większe zaufanie.
Zaniedbanie wychowania małego dziecka wyda zły owoc w ich starszym wieku. Tej prawdzie trudno zaprzeczyć, zwłaszcza w obliczu wałęsających się po ulicach dzieci, które nic nie obchodzą swoich rodziców. Tamci są albo zajęci pracą, albo zamiast zająć się nimi wolą serial w telewizji.
Musimy uświadomić sobie, że skoro jesteśmy rodzicami, to na nas właśnie spoczywa obowiązek i odpowiedzialność za ich wychowanie. Jednak dzieci muszą być wychowywane mądrze i z miłością. To przecież ludzie tacy jak my, tylko że mali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz