sobota, 26 stycznia 2013

Jak nauczyć dziecko zaradności?

jak nauczyć dziecko zaradności Żeby nasze dziecko zostało życiowym nieudacznikiem nie potrzeba wiele. Wystarczy jako rodzic zaniedbać naukę praktycznych umiejętności i podejścia dziecka do życia. Aby dziecko jako już dorosły lepiej radziło sobie z problemami, musimy nauczyć go pewnych czynności i właściwego spojrzenia na problemy. Przede wszystkim tego, że nie można być biernym wobec ich istnienia. Dlatego tym razem chcemy poruszyć temat zaradności życiowej.

Zaradność życiowa potrzebna od zaraz

Wkoło nas możemy obserwować ludzi wyróżniających się pewną cechą, której inni nie mają, albo mają słabo wyrobioną. Chodzi o zaradność życiową. Wiele osób nie potrafi się odnaleźć w szaleńczych czasach współczesności. Nie nadąża za zmianami i też nie potrafi w porę załatwić swoich spraw. Może to wynikać z wielu czynników, m.in. z lenistwa, ale ja chcę skupić się na jednej, ważnej przyczynie. Mianowicie ludzie prawdopodobnie są niezaradni dlatego, że rodzice nie nauczyli ich radzenia sobie w życiu.
Wiadomo nie od dziś, że w ciągu pierwszych kilku lat życia dziecka kształtuje się jego charakter i wszystkie najważniejsze cechy osobowości. Właśnie wtedy jest najlepszy i najważniejszy moment na naukę zaradności. Jak ogarnąć ten temat i wpoić dziecku to, co być może za parę lat uratuje mu życie?

Jak nauczyć dziecko zaradności:

  1.  Ucz dziecko odpowiedzialności za jego postępowanie Jeżeli chcesz, żeby dziecko było zaradne, musisz go nauczyć odpowiedzialności za jego czyny. W innym wypadku dziecko będzie zaradne na zasadzie ,,po trupach do celu’”. Wtedy zaradność może polegać na tym, że dziecko zacznie kraść, żeby skądś wziąć pieniądze na utrzymanie. To nie jest zaradność tylko kombinatorstwo i szachrajstwo. My tutaj mówimy o zaradności w dobrym znaczeniu. Dlatego żeby dziecko było zaradne, musi być najpierw odpowiedzialne. Musi umieć zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji i postępowania.
  2. Uświadom dziecku, że życie związane jest z problemami. Życie człowieka wiąże się cały czas z występowaniem problemów. Mniejszych lub większych, ale problemów. Obok większości z nich nie możemy przejść obojętnie. Jak np. brak pracy, problemy zdrowotne itp. Jeżeli chcesz, żeby dziecko było zaradne, musisz najpierw uświadomić mu, że problemy istnieją. Prawdziwe życie nie wygląda jak serial telewizyjny. To często walka o przetrwanie, którą łatwo przegrać, jeśli się wcześniej nie przygotuje do bitwy.
  3. Uświadom sobie i dziecku, że wiedza książkowa to nie wszystko. Wśród rodziców panuje przekonanie, że jeżeli dziecko będzie dobrze się uczyć, to dostanie wymarzoną pracę i będzie opływać w dostatek. Przepraszam bardzo, ale ta teza jest tak naiwna, że trudno ją komentować. W dzisiejszych czasach co drugi człowiek w wieku 25-30 lat ma wyższe wykształcenie, a jednak mimo tego co czwarty nie może znaleźć pracy. Nie mówiąc już o zarobkowaniu nie wiadomo jak dużych pieniędzy. Nie istnieje równanie pt. “mam dużo wiedzy szkolnej = będę dobrze zarabiał(a)”. Raczej jest to nierówność na niekorzyść dziecka. Powiedział bym, że ta wiedza niepoparta praktyką nie jest nic warta!
  4. Nie licz na szkołę! Szkoła z założenia powinna uczyć, a pakuje do głów dzieciaków śmieci. Pomyśl, jakie praktyczne znaczenie dla przyszłości dziecka ma wiedza o ustroju politycznym w Kongo, albo jakie fabryki są na terytorium Japonii. Staraj się raczej przekazywać swoje praktyczne doświadczenie życiowe dziecku.
  5. Dziecko nie może być bierne! Bierna postawa wobec spraw do załatwienia tylko w bardzo niewielkim stopniu ma dobry wpływ na nasze życie. Za to aktywne zabiegi o życiowe sprawy mają prawie wyłącznie dobre skutki. W zdecydowanej większości przypadków bierność człowieka wobec problemów tylko pogarsza jego sytuację, a te sprawy przybierają coraz gorszy, czarniejszy kolor. Przecież żadna sprawa pozostawiona sama sobie nie rozwiąże się, jeżeli nie zajmiemy się nią. Przykłady? Jeżeli np. w porę nie złożysz zeznania podatkowego, czekają cię przykre konsekwencje ze strony Urzędu Skarbowego.
  6. Pozwól dziecku rozwiązywać jego problemy. W miarę możliwości i w zależności od stopnia rozwoju emocjonalnego dziecka możesz pozwolić mu załatwiać niektóre sprawy. Nie możesz ciągle niańczyć dziecka. Ono z czasem powinno coraz więcej spraw załatwiać samo. Ot np. jeśli twoje dziecko opuści zajęcia szkolne z powodu choroby, może samo pójść do kolegi/koleżanki spytać co było zadane w szkole. W ten sposób zrobi mały kroczek w stronę bycia samodzielnym i zaradnym. Zaradność tutaj polega na tym, że za wczasu zadba o przygotowanie się do zajęć i nie obudzi się z ręką w nocniku bez odrobionego zadania.
    Oczywiście nie wszystkie swoje problemy dziecko może rozwiązać, ale możesz pozwalać mu załatwiać proste i łatwe sprawy tak, żeby uczyło się odpowiedzialności za swoje życie i postępowanie.
  7. Ucz praktycznych umiejętności!! Książkowa wiedza jest tyle warta, ile praktycznie z niej można zastosować. Dobrze jest wiedzieć jak rozwiązać równanie różniczkowe, ale czy w praktyce stosujesz to na co dzień w życiu?
    Występuje tutaj pewien paradoks. Dzisiejsza młodzież ma wiedzę na temat całek, różniczek i innych skomplikowanych rzeczy, a nie umie załatwić w urzędzie żadnej sprawy. To rodzice muszą za wszystkim chodzić. To powszechne zjawisko. Nie pozwól, żeby twoje dziecko było bezradną miernotą! Niech działa, idzie i samo coś załatwi!
  8. Ucz dzieci oszczędzania i zarządzania pieniędzmi. To bardzo ważny punkt. Dzisiaj większość ludzi wierzy kłamliwym reklamom, które mówią “Bierz kredyt, przecież rata jest niska!”. Coraz więcej ludzi żyje na kredyt, a banki się bogacą na naszej ciężkiej pracy. Naucz dziecko, że nie wolno zadłużać się ponad miarę i że życie na kredyt to pułapka bez wyjścia.
  9. Ucz dziecko opiekowania się bliskimi i słabszymi. Panująca wokół nas znieczulica jest m.in. owocem wychowania pokoleń ludzi w samolubności. Liczy się tylko czubek własnego nosa. Jeżeli chcemy oczekiwać pomocy od innych ludzi, sami też musimy dać coś z siebie. Tym samym musimy tego nauczyć swoje dzieci. One muszą być czułe na potrzeby innych.
  10. Ucz dziecko dzielenia się tym co ma z innymi Ta rada wynika z poprzedniej, ale zasługuje na osobną uwagę. Pomoc potrzebującym również może wypływać z zaradności. Człowiek zaradny ma np. jakieś oszczędności lub inne rzeczy czy umiejętności, którymi może podzielić się z potrzebującymi. Co może dać innym życiowy nieudacznik?
  11. Ucz dziecko pracy. Wbrew temu co modne i wygodne, Ty naucz dziecko pracy. Zarówno fizycznej, jak i umysłowej. Jeżeli będzie mu dane być managerem, to nie zaszkodzi, jeżeli będzie umiało machać łopatą. Więcej o tym tutaj.
Zobacz także:Dziecko nie chce jeść

 
KATALOG FIRM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz