wtorek, 29 stycznia 2013

Pierwsze kroki

pierwsze kroki Pierwsze kroki dziecka to, po pierwszym uśmiechu niemowlęcia, najbardziej wyczekiwany moment dla wszystkich młodych rodziców. Kiedy dziecko zaczyna chodzić? Jak mu w tym pomóc? Jak zachęcić malucha do stawania na własnych, chwiejnych jeszcze nóżkach? I co zrobić, aby zmniejszyć swój własny niepokój związany z pierwszymi krokami dziecka?

 

Aby dziecko zaczęło chodzić, potrzebuje ono kilku rzeczy:
  • odpowiedniej koordynacji ruchowej,
  • siły mięśni,
  • „wprawek” w chodzeniu: obracania się, pełzania, siadania, raczkowania.
Zanim twoje dziecko nauczy się chodzić, najpierw będzie tylko machało rączkami i nóżkami, później unosiło samodzielnie główkę, obracało się, pełzało, siadało, raczkowało. Taka jest naturalna kolej rzeczy, a wszystkie poprzednie fazy rozwoju ruchowego niemowlaka są mu potrzebne, aby stanąć na własnych nóżkach.
Pierwsze chwiejne kroki mogą pojawić się około 9-10 miesiąca. Dziecko jest wtedy w stanie unieść się na nogach i, trzymając się mebli, szczebelek łóżeczka lub nogi rodzica, ustać przez chwilę, czasem przekładając ciężar ciała z jednej nogi na drugą. Zachęcaj je do tego – w ten sposób dziecko ćwiczy mięśnie nóg, do tej pory nieużywane do chodzenia.
Ważne jest, aby pierwsze kroki dziecka były wykonywane bez ślicznych, zakupionych specjalnie na tę okazję bucików. Nauka chodzenia powinna odbywać się boso, aby dziecko nauczyło się prawidłowo balansować na nóżkach.
Zanim dziecko zacznie chodzić bez pomocy, musi nauczyć się:

  • bezpiecznego „hamowania”,
  • siadania – czyli bezpiecznego „pacnięcia” na pupę, kiedy ma dość chodzenia,
  • kucania.
Czasem zdarza się, że dziecko już po pierwszych krokach o własnych siłach powraca do raczkowania. Nie ma się czym przejmować – po jakimś czasie znowu zacznie chodzić, kiedy poczuje się pewniej.


Bezpieczne dziecko podczas chodzenia

Przede wszystkim zadbaj o bezpieczeństwo dziecka podczas raczkowania i chodzenia. Jeśli bardzo boisz się spuścić dziecko z oczu nawet na chwilę – może zainwestuj w specjalny kask do nauki chodzenia? Uspokoi on ciebie, a dziecku zapewni bezpieczeństwo.
Tak zwane „chodziki” mają pomóc dziecku ćwiczyć chodzenie. Ciągłe oparcie bez wątpienia ułatwia te pierwsze kroki dziecka – dziecko nie musi chwytać się mebli czy większych zabawek. Ale zdania na temat chodzików są podzielone. Dziecko w chodziku na kółkach porusza się szybciej, stąd łatwiej o urazy. Co więcej, rozwój ruchowy niemowlaka może być zahamowany przez pozycję, jaką przybiera – nie jest to naturalna pozycja do chodzenia. Dziecko może później zacząć chodzić na palcach zamiast na całych stopach.
Kiedy dziecko zaczyna samodzielnie chodzić? Większość dzieci zaczyna samodzielne chodzenie około 12-15 miesiąca życia. Ale nie jest to sztywna reguła – bywają niemowlaki stawiające swoje pierwsze kroki już po 9 miesiącu życia, inne uznają raczkowanie za jedyny możliwy sposób poruszania się przez ponad 16 miesięcy.
Jeśli dziecko chodzi, ale tylko z pomocą mebli albo dużych przedmiotów, których kurczowo się chwyta i nie próbuje samodzielnego chodzenia, możesz je zachęcić. Kucnij dwa kroki od dziecka i pomachaj jego ulubioną zabawką albo smakołykiem. Możesz też „skusić” dziecko, rozkładając ręce, obiecując przytulenie. Po jakimś czasie na pewno dziecko spróbuje chodzić samodzielnie.
W wieku 18 miesięcy dzieci chodzą już całkiem sprawnie. Przed tobą kolejne zadanie – dbanie o bezpieczeństwo biegającego wszędzie malucha.
 
 



http://macierzynstwo.zlotemysli.pl/sczobaczto,1/

sobota, 26 stycznia 2013

Jak nauczyć dziecko zaradności?

jak nauczyć dziecko zaradności Żeby nasze dziecko zostało życiowym nieudacznikiem nie potrzeba wiele. Wystarczy jako rodzic zaniedbać naukę praktycznych umiejętności i podejścia dziecka do życia. Aby dziecko jako już dorosły lepiej radziło sobie z problemami, musimy nauczyć go pewnych czynności i właściwego spojrzenia na problemy. Przede wszystkim tego, że nie można być biernym wobec ich istnienia. Dlatego tym razem chcemy poruszyć temat zaradności życiowej.

Zaradność życiowa potrzebna od zaraz

Wkoło nas możemy obserwować ludzi wyróżniających się pewną cechą, której inni nie mają, albo mają słabo wyrobioną. Chodzi o zaradność życiową. Wiele osób nie potrafi się odnaleźć w szaleńczych czasach współczesności. Nie nadąża za zmianami i też nie potrafi w porę załatwić swoich spraw. Może to wynikać z wielu czynników, m.in. z lenistwa, ale ja chcę skupić się na jednej, ważnej przyczynie. Mianowicie ludzie prawdopodobnie są niezaradni dlatego, że rodzice nie nauczyli ich radzenia sobie w życiu.
Wiadomo nie od dziś, że w ciągu pierwszych kilku lat życia dziecka kształtuje się jego charakter i wszystkie najważniejsze cechy osobowości. Właśnie wtedy jest najlepszy i najważniejszy moment na naukę zaradności. Jak ogarnąć ten temat i wpoić dziecku to, co być może za parę lat uratuje mu życie?

Jak nauczyć dziecko zaradności:

  1.  Ucz dziecko odpowiedzialności za jego postępowanie Jeżeli chcesz, żeby dziecko było zaradne, musisz go nauczyć odpowiedzialności za jego czyny. W innym wypadku dziecko będzie zaradne na zasadzie ,,po trupach do celu’”. Wtedy zaradność może polegać na tym, że dziecko zacznie kraść, żeby skądś wziąć pieniądze na utrzymanie. To nie jest zaradność tylko kombinatorstwo i szachrajstwo. My tutaj mówimy o zaradności w dobrym znaczeniu. Dlatego żeby dziecko było zaradne, musi być najpierw odpowiedzialne. Musi umieć zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji i postępowania.
  2. Uświadom dziecku, że życie związane jest z problemami. Życie człowieka wiąże się cały czas z występowaniem problemów. Mniejszych lub większych, ale problemów. Obok większości z nich nie możemy przejść obojętnie. Jak np. brak pracy, problemy zdrowotne itp. Jeżeli chcesz, żeby dziecko było zaradne, musisz najpierw uświadomić mu, że problemy istnieją. Prawdziwe życie nie wygląda jak serial telewizyjny. To często walka o przetrwanie, którą łatwo przegrać, jeśli się wcześniej nie przygotuje do bitwy.
  3. Uświadom sobie i dziecku, że wiedza książkowa to nie wszystko. Wśród rodziców panuje przekonanie, że jeżeli dziecko będzie dobrze się uczyć, to dostanie wymarzoną pracę i będzie opływać w dostatek. Przepraszam bardzo, ale ta teza jest tak naiwna, że trudno ją komentować. W dzisiejszych czasach co drugi człowiek w wieku 25-30 lat ma wyższe wykształcenie, a jednak mimo tego co czwarty nie może znaleźć pracy. Nie mówiąc już o zarobkowaniu nie wiadomo jak dużych pieniędzy. Nie istnieje równanie pt. “mam dużo wiedzy szkolnej = będę dobrze zarabiał(a)”. Raczej jest to nierówność na niekorzyść dziecka. Powiedział bym, że ta wiedza niepoparta praktyką nie jest nic warta!
  4. Nie licz na szkołę! Szkoła z założenia powinna uczyć, a pakuje do głów dzieciaków śmieci. Pomyśl, jakie praktyczne znaczenie dla przyszłości dziecka ma wiedza o ustroju politycznym w Kongo, albo jakie fabryki są na terytorium Japonii. Staraj się raczej przekazywać swoje praktyczne doświadczenie życiowe dziecku.
  5. Dziecko nie może być bierne! Bierna postawa wobec spraw do załatwienia tylko w bardzo niewielkim stopniu ma dobry wpływ na nasze życie. Za to aktywne zabiegi o życiowe sprawy mają prawie wyłącznie dobre skutki. W zdecydowanej większości przypadków bierność człowieka wobec problemów tylko pogarsza jego sytuację, a te sprawy przybierają coraz gorszy, czarniejszy kolor. Przecież żadna sprawa pozostawiona sama sobie nie rozwiąże się, jeżeli nie zajmiemy się nią. Przykłady? Jeżeli np. w porę nie złożysz zeznania podatkowego, czekają cię przykre konsekwencje ze strony Urzędu Skarbowego.
  6. Pozwól dziecku rozwiązywać jego problemy. W miarę możliwości i w zależności od stopnia rozwoju emocjonalnego dziecka możesz pozwolić mu załatwiać niektóre sprawy. Nie możesz ciągle niańczyć dziecka. Ono z czasem powinno coraz więcej spraw załatwiać samo. Ot np. jeśli twoje dziecko opuści zajęcia szkolne z powodu choroby, może samo pójść do kolegi/koleżanki spytać co było zadane w szkole. W ten sposób zrobi mały kroczek w stronę bycia samodzielnym i zaradnym. Zaradność tutaj polega na tym, że za wczasu zadba o przygotowanie się do zajęć i nie obudzi się z ręką w nocniku bez odrobionego zadania.
    Oczywiście nie wszystkie swoje problemy dziecko może rozwiązać, ale możesz pozwalać mu załatwiać proste i łatwe sprawy tak, żeby uczyło się odpowiedzialności za swoje życie i postępowanie.
  7. Ucz praktycznych umiejętności!! Książkowa wiedza jest tyle warta, ile praktycznie z niej można zastosować. Dobrze jest wiedzieć jak rozwiązać równanie różniczkowe, ale czy w praktyce stosujesz to na co dzień w życiu?
    Występuje tutaj pewien paradoks. Dzisiejsza młodzież ma wiedzę na temat całek, różniczek i innych skomplikowanych rzeczy, a nie umie załatwić w urzędzie żadnej sprawy. To rodzice muszą za wszystkim chodzić. To powszechne zjawisko. Nie pozwól, żeby twoje dziecko było bezradną miernotą! Niech działa, idzie i samo coś załatwi!
  8. Ucz dzieci oszczędzania i zarządzania pieniędzmi. To bardzo ważny punkt. Dzisiaj większość ludzi wierzy kłamliwym reklamom, które mówią “Bierz kredyt, przecież rata jest niska!”. Coraz więcej ludzi żyje na kredyt, a banki się bogacą na naszej ciężkiej pracy. Naucz dziecko, że nie wolno zadłużać się ponad miarę i że życie na kredyt to pułapka bez wyjścia.
  9. Ucz dziecko opiekowania się bliskimi i słabszymi. Panująca wokół nas znieczulica jest m.in. owocem wychowania pokoleń ludzi w samolubności. Liczy się tylko czubek własnego nosa. Jeżeli chcemy oczekiwać pomocy od innych ludzi, sami też musimy dać coś z siebie. Tym samym musimy tego nauczyć swoje dzieci. One muszą być czułe na potrzeby innych.
  10. Ucz dziecko dzielenia się tym co ma z innymi Ta rada wynika z poprzedniej, ale zasługuje na osobną uwagę. Pomoc potrzebującym również może wypływać z zaradności. Człowiek zaradny ma np. jakieś oszczędności lub inne rzeczy czy umiejętności, którymi może podzielić się z potrzebującymi. Co może dać innym życiowy nieudacznik?
  11. Ucz dziecko pracy. Wbrew temu co modne i wygodne, Ty naucz dziecko pracy. Zarówno fizycznej, jak i umysłowej. Jeżeli będzie mu dane być managerem, to nie zaszkodzi, jeżeli będzie umiało machać łopatą. Więcej o tym tutaj.
Zobacz także:Dziecko nie chce jeść

 
KATALOG FIRM

Wiek a wychowanie dziecka.

wiek a wycgowanie dziecka Sposób wychowywania dziecka musi być dostosowany do jego wieku. Rozwój każdego dziecka jest pewnym procesem, który odbywa się stopniowo. Dziecko na każdym etapie swojego życia powinno być uczone coraz bardziej skomplikowanych rzeczy. Umysł dziecka wraz z wiekiem jest przygotowywany do radzenia sobie z rozwiązaniem coraz trudniejszych problemów.Czy to poprzez umiejętność logicznego myślenia czy też panowania nad emocjami, to jedno jest pewne - dziecko musi być gotowe emocjonalnie i umysłowo do przyswojenia nowych dla siebie rzeczy. Rodzice zbyt często podświadomie zakładają, że dziecko będzie rozumowało i postępowało jak dorosły. Nie chcę tutaj tylko teoretyzować. Weźmy prosty przykład – poczucie czasu u ­dzieci. Mówimy im:
- Macie 10 minut na posprzątanie swojego pokoju.
- Tato, a ile to jest 10 minut, dużo czy mało?..


Każdy z rodziców ma jakieś zasady moralne, które chciałby przekazać dziecku. Przekazywaniu tych zasad służy proces wychowania. W miarę dorastania dziecka , wprowadzamy coraz bardziej skomplikowane zasady moralne, uczymy dzieci radzenia sobie w życiu. W przypadku młodszych dzieci jako rodzice uczymy je prostszych rzeczy, a im dziecko jest starsze - trudniejszych i bardziej abstrakcyjnych. To naturalna kolej rzeczy, ale bardzo łatwo o niej zapomnieć. Np. nie będziemy uczyć mówienia “przepraszam” czy “dzień dobry” dziecka, które dopiero zaczęło mówić.

Dzieci różnią się od siebie

Mimo iż generalnie dzieci rozwijają się w podobnym tempie, to między dziećmi w tym samym wieku występują różnice w indywidualnym rozwoju. Dlatego też wychowanie dziecka musi być dostosowane nie tylko do wieku dziecka, ale też do jego indywidualnego poziomu rozwoju. Myślę, że rozpoznanie tego problemu nie sprawi kłopotu żadnemu z rodziców, bo to właśnie rodzice znają najlepiej swoje dziecko. Dzieci różnią się też między sobą inteligencją i zdolnościami, czyli cechami, które się „ po prostu ma”. Ten ważny aspekt należy wziąć pod uwagę jeśli mówimy o dostosowaniu wychowania do wieku dziecka. Nie każde dziecko będzie w identyczny sposób reagowało na nowości i przyswajało je. Może być nawet tak, że mamy jakiś wypróbowany „sposób” na nauczenie dziecka np. samodzielnego zasypiania. Jesteśmy pewni, że ten sposób zadziała przy młodszym dziecku, bo przecież zadziała przy starszym. Oczywiście że może nie działać! Bardzo często nawet tak się dzieje. Np. naszych dwoje najstarszych dzieci ładnie zasypiały same, a trzeci nijak nie chce się tego nauczyć.

Jedna rzecz na raz

Żeby osiągnąć trwałe efekty, musimy skupić się na uczeniu dziecka jednej rzeczy naraz lub na jedną położyć większy nacisk. Musimy wciąż pamiętać, że dziecko ma mniej niż my rozwinięty umysł i nie potrafi przyswajać pojęć abstrakcyjnych. Ma także ograniczoną zdolność analitycznego i syntetycznego myślenia. Dlatego nie możemy przeładowywać dziecka dużą ilością wychowawczych reguł w tym samym czasie. Lepiej skupmy się na jednej rzeczy np. przez miesiąc i zobaczymy wkrótce efekty, ciągle pamiętając, że uczona aktualnie reguła czy nowa rzecz musi być dostosowana do wieku dziecka. To oczywiście wymaga wiele samozaparcia i cierpliwości ze strony rodziców, ale takie właśnie jest praktyczne wychowanie. Nie wystarczy przeczytać kilka książek, czy parę artykułów z portalu „Dzieciaki”. Tę wiedzę trzeba koniecznie wcielać w życie przekładając na praktykę codziennej pracy nad wychowaniem dziecka.

Ciężka praca rodzica

Wychowanie dziecka wymaga pracy i to ciężkiej. Jeśli sami się tą pracą nie zajmiemy, z pewnością zrobi to ktoś inny - szkoła, ulica, koledzy. Z tą jednak różnicą, że oni wychowają go inaczej niż my byśmy tego chcieli i to na pewno gorzej od nas!
Musimy cały czas mieć świadomość, że dziecko ma swój czas na kolejne etapy wychowania.
Dwu- trzylatkowi wystarczy wpoić zasadę „nie rób tego” lub „zrób to” i na tym zasady się kończą. Ale już czterolatkowi nie to wystarczy. Czterolatek jest już na tyle rozwinięty i rozumny, że koniecznie musimy mu tłumaczyć motywy postępowania - musimy powiedzieć mu dlaczego ma coś robić. Musi też poznawać motywacje swoich czynów i ich konsekwencje.

Czas leci

Pragniemy też przypomnieć, że od narodzenia dziecka mamy tylko kilka lat, żeby nauczyć go właściwych postaw moralnych i odpowiedzialności za swoje czyny. Jeżeli zaniedbamy wychowanie od narodzin, to potem w wieku nastoletnim jest już na to za późno. Jeśli więc chcemy od dziecka wymagać dobrego postępowania w dorosłym życiu, musimy zacząć od małego, póki w nim nie utrwaliły się złe cechy, a my mamy na nie największy wpływ. Z czasem ”) ono się usamodzielnia, a tym samym tracimy kontrolę nad jego życiem. W starszym wieku dziecko potrafi już co nieco decydować o sobie, a my do pewnego stopnia musimy wtedy na to pozwalać. W wielu nastoletnim pojawiają się nowe problemy, nieznane przedszkolakom i zarazem trudniejsze do rozwiązania, np. wybór szkoły, problemy wieku dojrzewania, problemy z rówieśnikami. Wtedy właśnie tytułowa skorupka „trąci” i w życie dziecka pokazuje owoce naszego wychowania (lub niewychowania).
Problemów i błędów wychowawczych nie unikniemy, ale to nie może nas odciągać od podjęcia wyzwania. Wiadomo, że problemy będą zawsze i wszędzie tam gdzie są ludzie, ale jeżeli nauczymy dziecko odpowiednich zachowań i postaw w odpowiednim wieku, to łatwiej poradzi sobie ono z problemami gdy będzie starsze.
Dodatkowo, jeśli wypracujemy w oczach dziecka autorytet, to zyskamy jego szacunek. Wiemy bowiem doskonale, że dzisiejsze dzieci ogólnie rzadko szanują swoich rodziców. Dlaczego tak jest? Dlatego, że rodzice tego szacunku ich nie uczą. Jeżeli więc będziemy dla dziecka autorytetem, wtedy częściej i chętniej będzie ono prosić nas o rady, będzie mieć do nas większe zaufanie.
Zaniedbanie wychowania małego dziecka wyda zły owoc w ich starszym wieku. Tej prawdzie trudno zaprzeczyć, zwłaszcza w obliczu wałęsających się po ulicach dzieci, które nic nie obchodzą swoich rodziców. Tamci są albo zajęci pracą, albo zamiast zająć się nimi wolą serial w telewizji.
Musimy uświadomić sobie, że skoro jesteśmy rodzicami, to na nas właśnie spoczywa obowiązek i odpowiedzialność za ich wychowanie. Jednak dzieci muszą być wychowywane mądrze i z miłością. To przecież ludzie tacy jak my, tylko że mali.

wtorek, 22 stycznia 2013

Mleko dla dziecka

mleko dla dziecka
Gdy trzeba sięgnąć po mleko zastępcze, w pierwszej chwili trudno zdecydować, które będzie najodpowiedniejsze.Mleko musi być dostosowane do wieku, zdrowia i skłonności malucha. Dlatego mieszanki mleczne przygotowuje się w różnych wariantach. Oto najważniejsze z nich.

Mleko modyfikowane - mleko dla zdrowych niemowląt i małych dzieci. Produkuje się je z mleka krowiego, które poddaje się modyfikacji, tak by jak najbardziej przypominało pokarm matki. Z mleka krowiego usuwa się nadmiar białka (zmienia się też proporcje między białkami serwatkowymi a kazeinowymi), składników mineralnych (sodu, fosforu, chloru, potasu) i tłuszczów nasyconych, które zastępuje się olejami roślinnymi. Dodaje się witaminy (A, E, C, K, D), pierwiastki śladowe (wapń, żelazo, cynk, mangan, selen, jod, miedź) i inne składniki, takie jak: l-karnityna, nukleotydy, kwasy tłuszczowe LCPUFA, prebiotyki, probiotyki.

Mieszanki typu HA - mleko modyfikowane hipoalergiczne. Podaje się je dzieciom, u których jest podwyższone ryzyko wystąpienia alergii na białko mleka krowiego, bo w najbliższej rodzinie są osoby uczulone na jakikolwiek alergen, nie tylko pokarmowy. Takie mleko zawiera białka mleka krowiego o nieznacznym stopniu hydrolizy, a więc w postaci mniej uczulającej. Nie nadaje się ono dla dzieci, u których stwierdzono alergię na białko mleka krowiego.

Mleko AR - mieszanka dla dzieci z chorobą refluksową. Dodatek skrobi ryżowej, ziemniaczanej albo mączki chleba świętojańskiego sprawia, że jest ono bardziej gęste lub zagęszcza się w żołądku, co utrudnia cofanie się posiłku do przełyku.

Mleko R - mieszanka dla dzieci z dużym apetytem. Zawiera dodatek kleiku ryżowego, jest bardziej gęste i na dłużej daje uczucie sytości.

Mleko na noc - mieszanki zawierające dodatek sycących węglowodanów złożonych różnego pochodzenia, np. kleik kukurydziany lub ryżowy. Taki sam efekt uzyskamy, dodając do zwykłego mleka modyfikowanego nieco kleiku albo proponując starszemu niemowlęciu sycącą kaszkę na kolację.

Mleko smakowe - mieszanki o smaku waniliowym, miodowym, owocowym. Można je wypróbować, jeśli dziecko niechętnie pije zwykłe mleko modyfikowane.

Hydrolizaty - preparaty mlekozastępcze, w których białka serwatkowe lub kazeinowe zostały poddane hydrolizie w stopniu znacznym, czyli rozdrobnione na małe, nieuczulające cząstki. Zalecane są m.in. przy alergii na białko mleka krowiego. Przepisuje się je na receptę i dostosowuje do indywidualnego przypadku.

Mieszanki elementarne - preparaty mlekozastępcze, w których białka mleka krowiego zostały rozłożone na najmniejsze cząstki (aminokwasy). Zaleca się je dzieciom uczulonym na białko mleka krowiego, u których wprowadzenie do diety hydrolizatów nie przyniosło poprawy.

Preparaty niskolaktozowe lub bezlaktozowe - specjalistyczne, wydawane na receptę preparaty mlekozastępcze o obniżonej zawartości laktozy lub w ogóle jej niezawierające. Przeznaczone są dla dzieci z nietolerancją laktozy.

Mleko dla wcześniaków - specjalnie zbilansowane mleko modyfikowane przeznaczona dla dzieci, które urodziły się za wcześnie, z małą masą ciała. Stosuje się je, gdy karmienie odciągniętym pokarmem mamy jest niemożliwe. Jest dostępne na receptę.

Mleko sojowe - produkt roślinny, zawiera białko pozyskane z ziaren soi, tłuszcze roślinne

i inne składniki odżywcze. Stosuje się je m.in. w galaktozemii, przy wrodzonym niedoborze laktazy, w niektórych przypadkach przy alergii na białko mleka krowiego u dzieci powyżej 6. miesiąca życia, choć nie jako preparat pierwszego wyboru. U części dzieci uczulonych na białko mleka krowiego występuje bowiem alergia na soję. Jeżeli więc rozważa się podawanie małemu alergikowi preparatu sojowego, należy wcześniej upewnić się, czy dziecko toleruje soję, robiąc test prowokacji.

Dopasowane do wieku

Mleko każdego rodzaju można kupić w różnych wariantach wiekowych. Im wyższa cyfra,

którą oznaczono mieszankę, tym mniej zmodyfikowane zostało mleko.

1. - mleko początkowe, przeznaczone dla noworodków i niemowląt do końca 5. lub 6. miesiąca życia.

2. - mleko dla starszych niemowląt. Wprowadzamy je w 6. lub 7. miesiącu.

3. - mleko dla starszych niemowląt i małych dzieci. Niektórzy producenci polecają je dla dzieci od 9. miesiąca, inni od 10. miesiąca, a jeszcze inni od roku.

Junior - niektóre rodzaje mleka dla dzieci w wieku od roku do trzech lat są oznaczone tym terminem.

Zobacz też:Po narodzinach, Gry i zabawy, Dziecko rozwój, Jak nauczyć dziecko zaradności, Dlaczego dziecko nie mówi

Pieluszki

pieluszki

Jednorazowe czy wielorazowe? Wybór pieluch przysparza problemów każdemu świeżo upieczonemu rodzicowi. Czy są bezpieczne dla dziecka? Ile kosztują? Są wygodne? Na te i na wiele innych pytań odpowiemy w naszym artykule. Czy wiesz, jak zaoszczędzić na pieluszkach?

Kiedy na rynku pojawiły się pieluchy jednorazowe, część rodziców odetchnęła z ulgą. Pranie, suszenie i prasowanie pieluszek tetrowych do dziś kojarzy się niektórym z drogą przez mękę. Są też inni, Ci żyjący trochę wolniej i bardziej „eko”. Jedyne, co ich męczy, to wysłuchiwanie o zaletach jednorazowych pieluch, które nie są przyjazne środowisku.

Jedno jest pewne – warto dowiedzieć się czegoś o każdym rodzaj pieluch, wsłuchać się w głosy zarówno ich zagorzałych przeciwników, jak i gorących zwolenników, a dopiero potem podjąć świadomą decyzję.

Pieluchy jednorazowe:

Sklepowe półki aż uginają się pod ich ciężarem. Od kiedy pojawiły się na rynku, wielu rodziców odetchnęło z ulgą i czym prędzej pozbyło się starych tetrowych i flanelowych pieluch. Nie da się ukryć – są wygodne – po zużyciu, wystarczy taką pieluszkę wyrzucić (dziennie zbiera się około 8 sztuk).

Tajemnicą efektywności pieluch jednorazowych jest chłonny wkład, który sprawia, że pupa dziecka nie ma kontaktu z wilgocią nawet wtedy, kiedy maluch siada czy biega. Producenci prześcigają się w tworzeniu pieluch coraz to bardziej dopasowanych do ciała i ruchów dziecka.Dla najruchliwszych maluszków wymyślono pieluchomajtki, które po prostu zakłada się na pupę dziecka (nie mają rzepów i wiązań, dzięki czemu masz pewność, że dziecko ich nie zgubi).
Wydawałoby się, że jednorazowe pieluchy mają same zalety. A jednak – eko-rodzice zwracają uwagę na to, że materiał z którego są wykonane, stanowi zagrożenie dla środowiska naturalnego i samych dzieci (powoduje alergie i inne powikłania zdrowotne). Oszczędni zwracają z kolei uwagę na wysokie koszty ich eksploatacji.

    Zalety:

 Są wygodne – zużytą pieluchę po prostu się wyrzuca.
Nie trzeba ich prać, suszyć i prasować.
Są chłonne – nie trzeba ich co chwila zmieniać.
Kontakt skóry dziecka z wilgocią jest zminimalizowany.

   Wady:

Są drogie w porównaniu z innymi, wielorazowymi pieluchami.
Szkodzą środowisku naturalnemu – ich rozkład zajmuje kilkaset lat, do ich produkcji zużywa się pokłady ropy naftowej.
Większość pieluch jednorazowych utrudnia utrudnia oddychanie skóry, co może prowadzić do odparzeń.
Sztuczne materiały używane do produkcji pieluch jednorazowych mogą powodować różnego rodzaju alergie skórne.
Są stosunkowo wąskie w kroku, u niektórych dzieci mogą powodować nieprawidłowy rozwój bioder (tak zwaną dysplazję).
  
Pieluchy jednorazowe nie mają w zasadzie większej konkurencji. Superchłonne żelowe wkładki cokolwiek by się o nich złego nie mówiło, zapewniają doskonałą absorpcję i sprawiają, że dziecko, nawet siadając na pieluszce, nie ma kontaktu z wilgocią. Lepsze pieluszki zapewniają poza tym odpowiednią dystrybucję cieczy i sprawiają, że jest rozprowadzana równomiernie na całej powierzchni pieluchy.




Pieluszki i akcesoria
 

Pieluchy wielorazowe
 Pieluchy wielorazowe to tak naprawdę starszy odpowiednik jednorazówek, który zamiast zniknąć z rynku, jest cały czas ulepszany. Wśród wielorazowych pieluszek można znaleźć zarówno te, które były używane od dawien dawna, czyli flanelowe, frotowe i tetrowe, jak i najnowsze eko-wynalazki – pieluszki kieszonkowe (z wyjmowanym wkładem) oraz takie, które są w całości przeznaczone do prania (all-in-one). Do bezdyskusyjnych zalet takich pieluch należy fakt, że są wykonane w części lub w całości z naturalnych, nie powodujących alergii materiałów. Do wad – konieczność prania i czasem – prasowania, czyli czasochłonność.
Wśród pieluch jednorazowych znajdziesz:
      Pieluchy składowe:
 Są to pieluchy, które trzeba w specjalny sposób wiązać na pupie niemowlaka. Zakłada się na nie specjalny otulacz, który chroni przed przedostaniem się wilgoci na zewnątrz. W tej grupie możesz znaleźć pieluchy tetrowe, flanelowe, frotowe. Są wykonane z bawełny, czasem też bambusa, a więc – z naturalnych tkanin. Nie podrażniają skóry dziecka i jeśli często się je zmienia – są bezpieczne (nie powodują alergii). Bardzo szybko schną.
      Pieluchy formowane:
 Są to pieluchy, które rosną wraz z dzieckiem. Posiadają różnego rodzaju zapięcia (najczęściej – rzepy), dzięki którym można je uformować, ułożyć na pupie niemowlaka. Najczęściej występują w jednym rozmiarze. Podobnie jak składane, wymagają użycia otulacza. Wykonuje się je z różnych naturalnych materiałów – z bambusa, bawełny, konopi. Są nieco droższe niż pieluchy składane. Uwaga! Większość pieluch formowanych jest za duża dla noworodków, które nie skończyły jeszcze miesiąca.
     Pieluchy z kieszonką:
Są to pieluchy, które łączą w sobie zalety pieluch formowanych i otulacza. Wymienia się tylko wkład, który umieszcza się w specjalnej kieszonce (stąd nazwa). Warstwa zewnętrzna jest wykonana ze sztucznego, ale oddychającego materiału poliestrowego (PUL). Warstwa wewnętrzna jest uszyta z mikrowłókien. Pomiędzy nimi znajduje się wymienna, chłonna wkładka (również wielorazowego użytku).
      Pieluchy All-in-one (AIN):
 To pieluchy typu „dwa w jednym”. Podobnie jak modele z kieszonką, składają się z warstwy zewnętrznej wykonanej z PUL i chłonnej wkładki ale w tym wypadku te elementy są połączone (pierze się je razem). Najbliżej im do pieluch jednorazowych. Różnią się tym, że są wykonane w większości z naturalnych materiałów (bambus,  organiczna bawełna). Uwaga – stosunkowo długo schną.

 Pieluchy wielorazowe nie zapewniają takiej absorpcji wilgoci jak jednorazowe. Najbardziej chłonne są bambus i mikrowłókno, z których wykonuje się wkładki do pieluch z kieszonką. Niestety – używanie pieluch wielorazowych, szczególnie tych tetrowych, flanelowych i frotowych, wiąże się z tym, że pupa dziecka jest narażona na kontakt z wilgocią. Niektórzy rodzice dopatrują się w tym niebezpieczeństwa i ryzyka zakażeń, inni twierdzą, że w ten sposób dziecko szybciej uczy się korzystać z toalety. Jedno jest pewne – używanie pieluch wielorazowych wiąże się z koniecznością częstego przewijania.

Zalety:
 Są wykonane w większości z naturalnych materiałów.
Nie powodują alergii, pozwalają skórze oddychać.
Chronią środowisko naturalne przed nawałnicą pieluchowych odpadów.
Sprawiają, że dziecko, czując w pieluszce wilgoć, szybciej uczy się korzystać z toalety.

Wady:
 Wymagają częstego (codziennego) prania.
Niektóre z nich (np. all-in-one) dość długo schną.
Narażają dziecko na kontakt z wilgocią, dlatego trzeba je bardzo często zmieniać (dotyczy to szczególnie pieluch tetrowych, flanelowych i frotowych).
Są niewygodne podczas podróży (brudną pieluchę jednorazową moża wyrzucić, z wielorazową jest trudniej)

Zobacz też: Dziecko, Mleko dla dziecka, Pierwsze 3 miesiące, Wiek a wychowanie dziecka, Pierwsze kroki, Gry i zabawy, Śmieszne dzieci

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Pierwsze 3 miesiące dziecka

pierwsze 3 miesiace dziecka
Małe dziecko rozwija się w bardzo dynamicznym tempie. Z dnia na dzień jest inne, więcej rozumie i nabywa zupełnie nowych dla niego umiejętności. Zauważymy to bardzo szybko... W ciągu pierwszych 3 miesięcy życia martwimy się, czy rozwija się prawidłowo,wiedz że każde dziecko rozwija się we własnym tempie,a podawane w przeróżnych poradnikach i książkach „milowe kroki rozwoju” niekoniecznie muszą znaleźć pokrycie w rzeczywistości. Jeśli nasze dziecko nie robi czegoś, co przeznaczone jest dla pierwszego, czy drugiego miesiąca życia, to jeszcze nie powód do niepokoju. Wszystko w swoim czasie.

Niemniej jednak, można zapoznać się z umiejętnościami psychoruchowymi, które dziecko nabywa w pierwszym, drugim i trzecim miesiącu życia.

Pierwszy miesiąc

Dziecko w pierwszych 4 tygodniach życia potrafi zwracać oczy i głowę w kierunku światła, choć widzi ono na odległość nie większą niż 20-30 cm. Udaje mu się czasami skupić wzrok na twarzy osoby badającej je lub mówiącej do niego. Na ogół ma zgięte rączki i nóżki, którymi wykonuje spontaniczne ruchy. Położone na brzuszku podnosi głowę, ale chwiejnie. Skręca głowę na boki. Reaguje na emocje napływające do niego z otoczenia. Uspokaja się w ramionach matki lub ojca, czy osoby przytulającej je. Może wydawać krótkie, gardłowe dźwięki i jednocześnie reagować na dźwięki z otoczenia.

Drugi miesiąc

Kolejny miesiąc życia dziecka to następne kroki w jego rozwoju. Potrafi już utrzymać głowę przy podciąganiu do pozycji siedzącej. Położone na brzuszku unosi głowę i utrzymuje ją w tej pozycji dłużej, niż w pierwszym miesiącu życia. Dziecko śledzi wzrokiem osoby poruszające się, wodzi gałkami ocznymi na boki i okrężnie. Umie już skupić wzrok na twarzach osób, które do niego mówią. Słucha muzyki, grzechotki i dzwonków. Świadomie się uśmiecha i reaguje mimiką na pielęgnację czy uśmiech mamy.

Trzeci miesiąc

W trzecim miesiącu życia dziecko pewnie unosi głowę, jeśli jest położone na brzuszku. Co więcej, w tej pozycji potrafi oprzeć się na rączkach. Jeśli ustawić je w pozycji siedzącej i pionowej, utrzyma głowę i będzie mocno kopało. Odpowiada śmiało uśmiechem na uśmiech, zaczyna bawić się rękami i poszukiwać wzrokiem źródła słyszanych dźwięków. Umie na dłużej skupić wzrok nie tylko na osobach, ale i zabawkach, szczególnie w jaskrawych kolorach.

306.pl

sobota, 19 stycznia 2013

Karmienie piersią

karmienie piersią Na początku maleństwu całkowicie wystarcza mleko. Liczne badania potwierdzają, że lepiej karmić dziecko piersią,niż mlekiem modyfikowanym. Dopiero w miarę rozszerzania diety niemowlaka, które prowadzi w końcu do odstawienia go od piersi można wprowadzić mleko zastępcze.Natomiast są oczywiście sytuacje, kiedy kobieta nie może, albo nie chce podawać dziecku piersi. Wówczas niezbędne okażą się różne akcesoria do karmienia dziecka. Część z nich będzie też potrzebna matce karmiącej naturalnie. W sytuacji kiedy będzie zmuszona wyjechać, zachoruje lub wróci do pracy przyda się laktator, torebki do zamrażania pokarmu i butelki. Taki zestaw można też wykorzystywać, jeśli dziecko często domaga się jedzenia w nocy. Odciągnięty pokarm może podać wówczas dziecku tata. Laktator może też przynieść ulgę w przypadku nawału pokarmu, który zdarza się w kilka dni po porodzie, kiedy laktacja nie jest jeszcze ustabilizowana. Trzeba wtedy szczególnie dbać o piersi Aby szybko i sprawnie pogodzić potrzeby dziecka związane z jedzeniem oraz komfort matki, warto wypracować wygodne pozycje do karmienia. Tym bardziej, że maleństwo powinno być karmione na żądanie, co na początku może oznaczać nawet co pół godziny. Z czasem przerwy między posiłkami stabilizują się i wynoszą około 2,5 – 3 godzin. Żeby dziecko otrzymywało podczas swoich posiłków wszystkie niezbędne składniki odżywcze, mama również powinna zadbać o swoją dietę. Posiłki kobiety karmiącej powinny być urozmaicone i lekkostrawne, najlepiej podzielone na 4 – 5 porcji. Pozycje „zakazane” to potrawy ostre i wzdymające, silne alergeny, mocna kawa i herbata, alkohol. Zaleca się picie dużych ilości wody niegazowanej. Jak długo trzeba przestrzegać tych zasad? Najlepiej przez cały okres karmienia piersią. Jak długo w takim razie karmić piersią? To sprawa indywidualna dla każdej matki i dziecka. Oboje powinni być na to gotowi. Kobieta emocjonalnie, a dziecko przede wszystkim powinno mieć opanowane jedzenie łyżeczką i picie z kubka. Często dla obojga jest to trudny moment. Bywa też tak, że przychodzi naturalnie i pożegnanie z karmieniem przebiega całkowicie bez problemów. Ale na pewno czas karmienia piersią to wyjątkowy okres, a maleństwo otrzymuje wtedy od matki wszystko co najlepsze – miłość, poczucie bezpieczeństwa i najlepszą ochronę!

  Pierś czy butelka...
Kobieta, która jest w ciąży musi podjąć wiele decyzji dotyczących jej samej i dziecka.
Jedną z kluczowych kwestii do przemyślenia jest sposób karmienia dziecka. Czy karmić je piersią czy od razu podać butelkę z mieszanką dla niemowląt? Obydwa sposoby mają swoje zalety i wady. Trzeba zdecydować co będzie najlepsze dla dziecka i matki.
Największą zaletą karmienia piersią jest naturalne wzmacnianie odporności niemowlaka. Skład mleka matki jest idealnie dopasowany do potrzeb dziecka. Do 6 miesiąca życia nie trzeba rozszerzać jego diety o inne pokarmy, a rodzice mogą mieć pewność, że otrzymuje wszystkie niezbędne składniki odżywcze, jest dobrze chronione przed bakteriami, zarazkami i alergiami. Oczywiście pod warunkiem, że karmiąca mama odpowiednio dba o swoją dietę. Natomiast chociaż dostępnie obecnie mieszanki mleczne mają skład bardzo zbliżony do mleka matki, nie mogą zmieniać swoich proporcji w zależności od pory dnia i nocy oraz indywidualnych potrzeb danego dziecka.
Kolejnym argumentem za karmieniem piersią jest tworzenie wyjątkowego rodzaju bliskości między matką i dzieckiem. Natomiast z pewnością karmienie butelką również stwarza możliwość budowania więzi i to nie tylko między niemowlęciem a mamą, ale też pomiędzy dzieckiem i ojcem, który z powodzeniem może podać butelkę. W tym czasie świeżo upieczona mama może w końcu mieć chwilę dla siebie.
Karmienie naturalne pozwala szybciej wyrównać w organizmie równowagę po porodzie. Zapewnia też codzienne spalanie większej liczby kalorii, co wiąże się z możliwością zrzucenia zbędnych kilogramów. Jednak tak naprawdę jest to sprawa bardzo indywidualna i część kobiet chudnie dopiero kiedy przestanie karmić piersią.
Naturalne karmienie to spora oszczędność pieniędzy. Nie trzeba kupować mleka modyfikowanego, butelek, smoczków. Jednak może być też tak, że kobieta musi lub chce odciągać mleko laktatorem, żeby ktoś inny mógł je później podać dziecku.
Zdarza się oczywiście, że matki, które od początku chciały karmić dziecko piersią z różnych przyczyn niestety nie mogą. Bywa, że pokarmu jest zbyt mało. Czasami opanowanie odpowiedniej pozycji do karmienia okazuje się za trudne dla matki i noworodka. Zdarzają się też przypadki zachorowań, które uniemożliwiają kobiecie naturalne karmienie. Oczywiście matka może też po prostu zmienić zdanie, ale częściej zdarza się tak, że kobiety, które planowały karmienie z butelki decydują się jednak na pierś.
Jeśli z różnych powodów musisz wybrać butelkę ważnym aspektem jest wybór odpowiedniego mleka dla dziecka.

Diecko rozwój

dziecko rozwój
Kiedy pojawia się mały człowiek, rodziców przepełnia cała gama różnych uczuć. Od radości i dumy przez ciekawość i niepokój, aż po lęk. Początkowo skoncentrowani są na tym, aby dziecko zjadło, miało sucho, spokojnie spało i nic go nie bolało. Jest to całkiem zrozumiałe. Zaspokojenie bardzo podstawowych potrzeb, tego na początku potrzebuje niemowlę.

Gdy rodzice nabiorą wprawy w ich zaspokajaniu pojawia się ciekawość,
kim też jest ten mały człowieczek? Co przeżywa? Czy coś rozumie? O czym sobie myśli? Ogólnie mówiąc rodziców zaczyna interesować "wnętrze" ich dziecka. Spróbuję przybliżyć wiedzę psychologiczną na temat rozwoju psychicznego dziecka od 0 do 24 miesiąca jego życia.

Czy moje dziecko rozwija się prawidłowo ?
 
Przez pierwszych kilka tygodni (0 - 8) życia dziecko zdaje się nie reagować na bodźce z zewnątrz. Przez większą część doby śpi. Okresy, gdy czuwa są rzadkie i krótkie. Można powiedzieć, że niemowlę funkcjonuje jakby w "systemie zamkniętym", w "oddaleniu" od świata zewnętrznego. Doświadczenie dziecka w tym okresie ogranicza się do podtrzymywania i łamania fizjologicznej homeostazy.  


Poznaje ono ciągu następujących po sobie uczucia frustracji i gratyfikacji (np. głód - sytość, mokro - sucho, zimno - ciepło, boli - nie boli). Dziecko koncentruje się na zaspakajaniu swoich podstawowych potrzeb oraz redukcji napięcia. W tym okresie bardzo ważny jest kontakt fizyczny matki z dzieckiem. Bliskość i ciepło jej ciała pomaga znosić dyskomfort. Na bazie pierwotnej więzi dziecko będzie później budować relacje z innymi ludźmi.

Między 2 - 6 miesiącem życia pojawia się fizjologiczny kryzys dojrzewania. Niemowlę okazuje wzrastającą wrażliwość na bodźce zewnętrzne. Zaczyna pojawiać się (choć jeszcze słaba) świadomość matki jako obiektu zewnętrznego. Dziecko reaguje uśmiechem na widok ludzkiej twarzy - interesuje się tym co na "zewnątrz" W tej fazie rozwoju powoli dojrzewają takie funkcje układu nerwowego jak: pamięć; zdolności poznawcze, motoryczne i koordynacja wzrokowo - ruchowa.

Ten okres w życiu dziecka jest nazywany fazą symbiozy, ponieważ funkcjonuje ono tak, jakby stanowiło jedność z matką. Zaczyna też organizować swoje doświadczania jako dobre - przyjemne i jako złe - bolesne. Obecność matki jest szczególnie ważna, pomaga w radzeniu sobie z bolesnymi doświadczeniami. Pod koniec 6 miesiąca dziecko zaczyna odróżniać matkę (coś, co się o mnie troszczy) od siebie (czyli coś co jest objęte troską). Ten okres jest bazą do dalszego prawidłowego rozwoju psychicznego i kształtowania się tożsamości dziecka.

Od 6 do 24 miesiąca życia dziecko przechodzi proces oddzielania się od matki. Mamy wówczas do czynienia z jego "psychologicznymi narodzinami". W miarę upływu czasu zaczyna ono funkcjonować jako coraz bardziej niezależna istota.

Między 6 - 10 miesiącem dziecko coraz lepiej odróżnia siebie od matki. Zaczyna się od momentu, gdy dziecko próbuje oddalać twarz od twarzy matki, aby ją wyraźniej, w całości zobaczyć. Kieruje coraz więcej uwagi do świata zewnętrznego. Rozróżnia matkę od obcych, pojawia się tzw. "lęk 8 miesiąca"- przy prawidłowo przebytych poprzednich fazach, przejawia się on częściej ciekawością i zdumieniem niż strachem.

Między 10 - 16 miesiącem dziecko intensywnie ćwiczy nowo nabyte umiejętności. Pozycja pionowa rozszerza horyzonty i pozwala na odkrywanie coraz to nowych obszarów. Chętnie spędza czas na zabawie, jednak, co jakiś czas potrzebuje kontaktu z matką, jest ona traktowana jak "baza wypadowa".
Zabawy dotyczą głównie zbliżania się do matki i oddalania od niej, np. "a - kuku", czy "złap mnie". Jest to okres, gdy dziecko, wierzy w swoje nieograniczone możliwości. Ponieważ nie potrafi przewidywać konsekwencji swoich działań, należy szczególnie na nie uważać.

W połowie drugiego roku życia dziecko dostrzega, że nie jest wszechmocne, że jest małą istotą w wielkim świecie. Takie odkrycie prowadzi do smutku i rozczarowań, zwiększa się wrażliwość dziecka na porażki. Zaczyna ono tęsknić do miłości matki - można powiedzieć, że chce ponownie bliskości. Ten etap rozwoju trwa od 16 do 24 miesiąca życia.
Dziecko może wtedy "śledzić" matkę, nie odstępować jej na krok, gdyż potrzebuje jej obecności. Przeżywa konflikt między potrzebą bliskości a dystansu. Chce być zależne od matki i jednocześnie niezależne jako istota ludzka. Uczy się w tym czasie mówić "nie". Uczy się też, że matka nie zawsze chce tego, co ono.

To trudny okres dla dziecka. Przeżywa wtedy swoistą huśtawkę uczuć od miłości do złości. Wszystkie emocje dotyczą matki. Z czasem coraz lepiej sobie radzi z tymi zmianami, znajduje optymalny dystans, który zapewnia mu bezpieczeństwo i wolność.

Wyraża się to również w formie zabaw. Dziecko potrafi rozpocząć zabawę i kontynuować ją bez konieczności bliskiego kontaktu z matką. Pojawiają się tzw. "zabawy symboliczne". W tej fazie rozwoju pojawia się świadomość różnic seksualnych. Wzbogaca się i zmienia słownictwo, jakim się posługuje. Pojawiają się zaimki i pojęcie "moje".

Powyżej krótko zaprezentowałam jak przebiega rozwój psychiczny dziecka od narodzin do końca 2 roku życia. W tym czasie dokonują się "psychologiczne narodziny". Dziecko wyodrębnia się jako niezależna jednostka - wymagająca jednak nadal troskliwej opieki.  Myślę, że wiedza ta może być przydatna rodzicom w tym, aby wspierać rozwój swojego dziecka i lepiej je rozumieć. W pewnym momencie rolą rodzica jest "nie przeszkadzać" i stworzyć optymalne warunki do rozwoju tożsamości dziecka.
Dziecko

czwartek, 17 stycznia 2013

Dobry rodzic

dobry rodzic Wychowywać dziecko trzeba od najmłodszych lat, już pod koniec pierwszego roku życia warto ustalić zasady i konsekwentnie ich przestrzegać. Nie sztuką jest dziecko począć i urodzić sztuką jest je wychować na szczęśliwego, mądrego i dobrego człowieka. W dzisiejszym zalatanym świecie wielu z nas wydaje się, że na kupieniu kolejnej zabawki, kończy się proces wychowania. Nie rozmawiamy ze swoimi małymi dziećmi i nie słuchamy ich. Do prawidłowego rozwoju potrzebni są rodzice.Oboje rodzice.



 Być dobrym rodzicem nie znaczy pozwalać na wszystko, obsypywać prezentami, ulegać kaprysom - być dobrym rodzicem to być z dzieckiem, towarzyszyć w zabawie, uczyć zasad i pokazywać świat.


Daj dziecku poczucie bezpieczeństwa


Okazuj miłość i czułość. Noś, przytulaj, głaszcz, całuj. W ramionach mamy i taty niemowlę i małe dziecko czuje się bezpiecznie. Zadbaj by twoje dziecko wiedziało, że je kochasz nawet, gdy jest niegrzeczne. Nigdy nie mów, że przestaniesz je kochać, ze je zostawisz czy oddasz, bo narozrabiało. Poczucie bezpieczeństwa dają również jasno określone przez rodziców zasady i reguły oraz ich konsekwentne przestrzeganie.

 

Okazuj szacunek


Nie upokarzaj, nie obgaduj, nie obrażaj, nie porównuj dziecka w szczególności w obecności innych. Jeśli zachowałeś się wobec dziecka nie właściwie - nie bój się przeprosić.


Poświęcaj dziecku dużo czasu.


Wspólne zabawy, czytanie książeczek, opowiadanie bajek, spacery, podróżowanie czy wykonywanie obowiązków domowych (już 1,5 malec chętnie pomoże włożyć i wyjąc pranie z pralki) są nie do zastąpienia. Kiedy spędzasz czas z dzieckiem bądź z nim na 100%. Dzieci, które są ignorowane lub, którym rodzice okazują obojętności mogą stać się agresywne.

Naucz swoje dziecko, że szczęście nie jest kwestią tego ile masz, a jak wiele możesz zrobić z tym, co posiadasz. Nie kupujcie zbyt wielu zabawek, poświęcaj swojemu dziecku czas a nie pieniądze.



Naucz się słuchać
Już noworodek próbuje się z Wami komunikować. Co prawda jest to komunikacja jednostronna i często bardzo uciążliwa. Niemowlęta i małe dzieci komunikują się z nami całymi sobą. Niegrzeczne zachowanie dziecka (w naszym dorosłym pojęciu) często jest spowodowane chęcią zwrócenia uwagi na siebie.

 

Wyznacz reguły i bądź konsekwentna


Jeśli chcesz by Twoje dziecko wiedziało, ze nie wolno dotykać kuchenki, dotykać sprzętu grającego, ciągnąć za włosy itp. - musisz mu o tym powiedzieć. Spokojnie i stanowczo mów: „nie wolno dotykać, bo możesz się oparzyć", „nie wolno dotykać, bo to są moje rzeczy" i rób to za każdym razem. Pamiętaj jednak nie mnóż zakazów bez potrzeby, by było łatwo je ogarnąć. Zakazy i nakazy uczą małego człowieka jak żyć, co jest słuszne a co nie. Dziecko nie rodzi się z ta widzą. Pamiętaj tez, że dziecko będzie Was nie raz sprawdzało swoim zachowaniem czy nadal nie wolno tego, co zostało zabronione, - dlatego bycie konsekwentnym jest niezwykle ważne.



Nie bój się stanowczości


Twoje dziecko powinno wiedzieć, że nie oznacza nie. Nie musisz a wręcz nie powinnaś ulegać wszystkim zachciankom Twojego dziecka. To odbiera poczucie bezpieczeństwa. Nie ulegaj, gdy maluch próbuje wymusić coś na Tobie krzykiem. Staraj się w takich sytuacjach zachować spokój, spokojnie i stanowczo powiedz, że nie podoba ci się jego zachowanie i spróbuj odwrócić uwagę dziecka, zajmij je czymś innym. Możesz zacząć snuć jakąś opowieść, np. „Czy ty wiesz, dlaczego słońce chodzi spać?". Zakładam się, że tak rozpoczęta opowieść skutecznie odciągnie uwagę od złego zachowania.



Naucz się mówić do swojego małego dziecka.


Mów do dziecka, łagodnie i spokojnie. Nie obrażaj, nie porównuj odnoś się do swojego dziecka z szacunkiem. Używaj jasnych komunikatów nie wygłaszaj małemu dziecku kazań. Pamiętaj ze słowa mogą tak samo zranić jak klaps. Chwal za wysiłki i za osiągnięcia. Stale powtarzaj wiem ze potrafisz ze ci się uda - to pomoże maluchowi uwierzyć w siebie. Koncentruj się na tym, co robić a nie, czego nie robić.

 

Pozwól dziecku na okazywanie uczuć


Dziećmi targają różne uczucia, często sprzeczne ze sobą. Dlatego pozwól dziecku, płakać, krzyczeć, bać się czy denerwować. Łzy i wściekłość pozwalają rozładować napięcie. Dziecko ma prawo do okazywania złości, że czegoś mu zabroniłaś, co nie oznacza, że Ty musisz ulec.

Powalaj dziecku bronić jego własności. Nie zmuszaj dziecka do uległości w każdej sytuacji, po to by innym nie sprawić przykrości. Dziecko też ma prawo do wyrażania własnego zdania a wręcz do przeciwstawiania się.


Pozwól na samodzielność i własną aktywność dziecka.


Pozwól jak najwcześniej podejmować, własne decyzje. Jaki założyć sweter, co zje na śniadanie itp. zachęcaj dziecko do samodzielnego rozwiązywania problemów. Nie chroń przed wszelkim ryzykiem - pokazuj i ucz dziecko, że jego zachowania i decyzje mają swoje konsekwencje. Pozwól łamać stereotyp twoja mała córeczka chce ciężarówkę, co w tym złego?


Ucz porządku i dobrych manier


Już dwu latek powinien mieć drobne obowiązki domowe - to pomaga by dzieci miały określoną rolę w rodzinie a nie tylko w niej były. Dobre maniery są oznaką szacunku dla innych, jeśli szanujemy innych szanujemy tez samego siebie.


 
Ucząc norm zachowania, okazując małemu dziecku miłość i szacunek, rodzice stają się dla niego autorytetem i wzmacniają łączącą ich wieź. Dziecko, które zna ograniczenia potrafi odróżnić dobro od zła, zna swoją pozycję w rodzinie i ma poczucie bezpieczeństwa. 


   http://dziecko.zlotemysli.pl/sczobaczto,1/




Popularne choroby

środa, 16 stycznia 2013

Po narodzinach

po narodzinach Nareszcie maluch jest na świecie. Powoli oswajasz się z nową sytuacją. Nie ma co się oszukiwać - pierwsze tygodnie, a nawet miesiące mogą być dość trudne. Trzeba bowiem zmierzyć się nie tylko z nową sytuacją, ale również z wieloma intensywnymi, często sprzecznymi emocjami. 



Górki i dołki

Wahania nastroju, które towarzyszą połogowi tłumaczy się zazwyczaj "burzą hormonów". Wiele kobiet doświadcza wtedy spadku nastroju (to tzw. baby blues), który zwykle mija w ciągu kilku tygodni. Łzy szczęścia mieszają się ze łzami niewytłumaczalnego smutku. Euforia przeplata się z lękiem. Z jednej strony rozpiera cię duma z maleństwa, które leży bezpiecznie przy tobie, z drugiej strony z niepokojem myślisz o wszystkich tych o wyzwaniach które stawia przed tobą macierzyństwo. Przestałaś się wprawdzie zamartwiać o ciążę, analizować wyniki badań i liczyć ruchy, już nie musisz bać się porodu - to wszystko należy do wspomnień.

Bojaźń i drżenie

Teraz za to, wsłuchujesz się w każdy oddech dziecka, niepokoisz "dziwnymi " minami, martwisz czy wystarczająco dużo zjadło. Wkrótce po powrocie do domu zostajesz z noworodkiem sama - rodzina wpada okazjonalnie z wizytą, mąż musiał już wrócić do pracy. Cały ciężar opieki nad dzieckiem spoczywa więc na twoich barkach. Nic dziwnego, że w tej sytuacji czujesz się zagubiona. Dotychczasowe przyzwyczajenia i tryb życia zmieniają się radykalnie. Twoje wyobrażenia o bezstresowym spacerze z wózkiem w promieniach słońca, czy czytaniu książki w fotelu obok łóżeczka ze śpiącym słodko niemowlęciem musisz odłożyć na półkę z bajkami.

 Nie ty tu rządzisz

Noworodek jest bardzo bezkompromisowy. Je kiedy chce i ile chce, śpi kiedy chce i jak długo chce (często długo w dzień i krótko w nocy, akurat zupełnie odwrotnie niż byś sobie tego życzyła). Od początku życia kategorycznie domaga się byś zaspokajała jego potrzeby. Teraz. Natychmiast. Karmisz więc na żądanie i niemal bez przerw nosisz malca, który pozostawiony sam, dość szybko okazuje swoje niezadowolenie. To że musisz być dyspozycyjna, że nie masz chwili na relaks może sprawiać ze pojawi się w tobie uczucie osaczenia, że dziecko zacznie cię irytować. Nie obwiniaj się za to. To normalne i naturalne uczucie które nie jest obce większości matek.

Czas na miłość

Niektóre kobiety zaczynają kochać maleństwo, kiedy trzymają je po raz pierwszy w ramionach. Są jednak i takie, u których miłość macierzyńska rodzi się stopniowo. Nie obwiniaj się, jeśli tuż po porodzie nie zalała cię fala wielkiej miłości. Przyjdzie z czasem. Może wraz z pierwszym świadomym spojrzeniem, a może z pierwszym uśmiechem dziecka.

Światełko w tunelu

Czasami możesz czuć się tak jakby twoje ciało przestało należeć wyłącznie do ciebie. Jesteś obolała po porodzie a początki karmienia także bywają trudne. Staraj się nie wpadać w panikę. Niebawem dziecko opanuje technikę ssania, laktacja unormuje się, a ty znajdziesz najwygodniejszą pozycję do karmienia. Zaczniesz też rozpoznawać, co oznaczają różne rodzaje płaczu. Niepokój stopniowo ustąpi miejsca błogości...

Znaczniej trudniej opanować narastające z dnia na dzień znużenie i niedospanie. Pełna dyspozycyjność, wzmożona czujność, gotowość na każde zawołanie mają prawo zmęczyć każdego. Dlatego nie wyrzucaj sobie, że ogarniają cię chwile zwątpienia. To zupełnie naturalne. Odsypiaj kiedy tylko możesz, kosztem gotowania i sprzątania. To może poczekać. Nawet krótka drzemka w ciągu dnia, może skutecznie rozpędzić ciemne chmury, które zbierają się od czasu do czasu nad twoją głową.

Z górki

Przewijanie i ubieranie nie jest już tak straszne jak na początku. Dziecko nabiera ciała, nie jest już tak kruche. Pory karmienia powoli stabilizują się, a przerwy pomiędzy karmieniami są dłuższe. Normujący się plan dnia pozwala coraz lepiej się zorganizować. Jednak w głębi duszy nadal pojawiają się wątpliwości: czy jestem dobrą mamą, czy właściwie dbam o dziecko, czy dam radę? Szukając odpowiedzi najlepiej zaufać intuicji. Wertowanie zbyt wielu poradników, słuchanie sprzecznych rad sąsiadek, kuzynek, mamy czy teściowej sprawia, że masz coraz więcej rozterek. Lepiej wówczas uwierzyć w siebie i swój instynkt, który coraz bardziej daje o sobie znać.

Odzyskać figurę
Z czasem twoje ciało odzyska formę. Sprzyja temu karmienie piersią, długie spacery i codzienna krzątanina. Nawet krótka, ale systematyczna gimnastyka pomoże ci zrzucić zbędne kilogramy i nabrać wigoru. W wielu miastach organizowane są specjalne zajęcia dla kobiet po porodzie, na które można przychodzić z dzieckiem. Warto z takiej oferty skorzystać nie tylko dla sylwetki. Dzięki takim zajęciom poznasz inne mamy, porozmawiasz, wymienisz się doświadczeniami.

Na plusie

Zadbana, uśmiechnięta młoda mama krzątająca się po sterylnie czystym domu, tuląc w ramionach uśmiechnięte słodko niemowlę - to rzeczywistość z telewizyjnej reklamy. Wiele matek karmionych tą wizją, stara się spełnić wymagania, które przekraczają możliwości normalnego człowieka. Nie sposób sprostać oczekiwaniom: być jednocześnie idealną matką, wspaniałą żoną, gospodarną panią domu, aktywną zawodowo kobietą. Ta presja powoduje tylko frustracje. A może by wybrać inną drogę? Nie gonić sztucznie stworzonego wzorca tylko ze spokojem zaakceptować nową rzeczywistość, nauczyć się w niej żyć?

Wystarczy dać sobie trochę czasu, aby różne strefy życia (teraz gdzieś zagubione) odnalazły swoje miejsce. To wcześniej czy później nastąpi. W chwilach zwątpienia, warto robić sobie bilans zysków i strat. Na początku może się wydawać, że straty są większe: czas ucieka, a ty "siedzisz" w domu z dzieckiem, nie rozwijasz się, jesteś permanentnie zmęczona, nie radzisz sobie z nawałem obowiązków. Po pewnym czasie, gdy odzyskasz równowagę, zorientujesz się jednak, że zyski równoważą, a czasem o niebo przewyższają straty. Uświadomisz sobie, że te kilka miesięcy spędzonych z dzieckiem w domu to niezwykły etap w życiu, jedyny i niepowtarzalny. Tak jak pierwszy uśmiech, pierwsze kroki czy wypowiedziane po raz pierwsze słowo "ma -ma". Nieprzespane noce czy ataki kolki miną, za to przed tobą rysuje się jedna z najbardziej fascynujących w życiu przygód - doświadczenie macierzyństwa.

Katalog Stron Gaper

Dziecko-Jak sie przygotować?

Powiększenie rodziny to zwykle ważne i oczekiwane z niecierpliwością wydarzenie. Trzeba się do niego jak najlepiej przygotować, aby opieka nad noworodkiem i niemowlęciem była sprawna i dobrze zorganizowana, a wspomagające w tej opiece przedmioty i sprzęty były bezpieczne, funkcjonalne, trwałe i estetycznie wykonane.

Zakupy mebli, ubranek zabawek, wózka i innych niezbędnych dla malucha i jego rodziny akcesoriów muszą być przemyślane, również dlatego, że często są niemałym wydatkiem w budżecie rodziny. Zakupy powinny być dostosowane nie tylko do portfela. Zawsze trzeba zastanowić się, co pozostało po starszych dzieciach, bądź co obiecali pożyczyć inni członkowie rodziny lub znajomi.

Jak będzie wyglądało Twoje dziecko ? 

Na początek ubranka

Ubranka będą potrzebne dziecku już w szpitalu. Mama nie musi ich mieć na oddziale natychmiast po porodzie, o ile będą mogły być dowiezione później. Na początek pokryte jeszcze mazią płodowa dziecko owinięte zostanie w szpitalne ubranko, pieluszki i kołderkę. Ubranka dla dziecka powinny być wykonane z łatwo piorących się, przewiewnych materiałów. Bardzo dobrze spisują się ubranka z bawełny, która jest miękka i miła w dotyku, a także dość łatwo się ją prasuje. Lepiej unikać ostrej wełny, która może wywołać podrażnienia skóry, a nawet alergie szczególnie u dzieci z rodzin, gdzie rodzice lub rodzeństwo cierpią na alergię. Należy zwracać uwagę, by kolory ubranek były trwałe. Nietrwały barwnik również może się stać przyczyną podrażnień delikatnego dziecięcego naskórka. Fason ubranka musi umożliwiać łatwe przebieranie dziecka. Pamiętajmy, że noworodki i niemowlaki, w porównaniu z osobami dorosłymi, mają dość dużą głowę, której początkowo nie potrafią sztywno utrzymywać.
Dlatego wygodne są rozpinane koszulki i bluzeczki, a także kaftaniki. Pajacyki i śpioszki malucha są praktyczne, jeśli mają rozpięcie w kroku, ponieważ łatwiejsza jest wówczas wymiana pieluchy. Specjalne wykrojenie stópki ubranka lub ściągacz wokół kostki umożliwia utrzymywanie się przygiętych i ruchliwych nóżek w nogawkach. Zapięcia ubranek muszą być dobrze przymocowane (bezpieczniejsze są napy niż guziki) i odpowiednio zlokalizowane. Zapięcia na plecach mogą powodować dyskomfort w pozycji leżącej. Dzieci, które chodzą zarówno w domu jak i na podwórku powinny nosić obuwie o elastycznej, lecz twardej podeszwie. W dobrym bucie pięta jest być sztywna, wkładka specjalnie profilowana, kostki usztywnione. Dzieciom, które nie chodzą i nie stoją nie zakłada się obuwia. Dziecko ma możliwość prawidłowego wykształcania mięśni i łuków stopy, dzięki czemu można zapobiec powstaniu wad stóp jak na przykład płaskostopiu. Nowe ubranka, przed założeniem, dobrze jest wyprać w płatkach mydlanych lub w proszku dla niemowląt.
Jakie pieluszki?
Jeszcze przed urodzeniem się dziecka rodzice powinni podjąć decyzję, czy będą używać pieluch jednorazowych czy tetrowych. Pieluszki tetrowe przydają się nie tylko do przewijania dziecka. Na czystej pieluszce kładziemy dziecko np. po jedzeniu, aby mu się "odbiło". Taka pieluszka powinna być używana jako podkład podczas zabiegów pielęgnacyjnych, a także podczas wizyty u lekarza. Oczywiście o wiele wygodniejsze są pieluszki jednorazowe, choć ich używanie wiąże się z większymi kosztami. Na rynku mamy szeroką gamę pieluszek jednorazowych. Przy zakupie należy brać pod uwagę przede wszystkim wagę dziecka. Stosowanie za małych jak i za dużych pieluch może powodować przeciekanie moczu na ubranko. Mimo zbliżonej masy ciała, jedne maluchy mają większy brzuszek, inne grubsze uda. Pieluszki są różnie profilowane, dzięki czemu łatwiejsze jest dobranie ich w zależności od potrzeb dziecka.
Pieluszki różnią się między sobą rodzajem zapięcia. Praktyczniejsze, lecz także droższe są te, które mają rzepy. Jedna pieluszka nie powinna być dłużej używana niż trzy do pięciu godzin. Młodsze niemowlęta i noworodki częściej brudzą pieluchy, więc wymagają częstszych ich zmian. Na początku zużywają około dziesięciu na dobę. Zbyt rzadkie zmienianie pieluch może wywołać zmiany skórne w okolicy krocza, które czasem prowadzą do nadkażeń bakteryjnych lub grzybiczych, a nawet infekcji układu moczowego. Dla dzieci, które uczą się kontroli oddawania moczu i stolca praktyczne są pieluszki jednorazowe wkładane jak majteczki. Dostępne są także pieluszki do pływania, przydające się, gdy dziecko chodzi na basen.
Jakie kosmetyki
Skóra maluszka jest cieńsza i delikatniejsza niż dorosłego. Niestety jest bardzo skłonna do podrażnień, więc potrzebna jest staranna pielęgnacja. Szczególnej uwagi wymagają okolica krocza i fałdy skórne. Ciało dziecka powinno być myte mydłem dostosowanym do wieku. Skórę owłosioną głowy także można pielęgnować mydłem lub szamponem dla niemowląt. Po przewinięciu, umyciu i dokładnym osuszeniu, okolicę krocza i pośladków najlepiej smarować tłustym kremem lub maścią, co zabezpiecza przed działaniem moczu i kału. Jeśli w tych okolicach pojawiły się odparzenia, poprawę mogą przynieść kremy i maście zawierające cynk. Wśród kosmetyków malucha powinna znaleźć się oliwka niemowlęca, którą można także zastąpić oliwą z oliwek. Natłuszczanie pożądane jest u dzieci, których skóra jest sucha i łuszczy się. Tak zwykle jest u noworodków i dzieci mających skłonności do uczuleń.
Czasem, przy wyjątkowo suchej skórze, można zastosować do kąpieli preparaty natłuszczające i nawilżające. Niektóre z nich zmniejszają także świąd. Oliwka lub tłusty krem stosowane są także do leczenia ciemieniuchy. Skórę malucha należy także zabezpieczać przed działaniem niekorzystnych czynników atmosferycznych. Latem nie wolno zapominać, aby przed wyjściem na dwór posmarować odkryte części ciała kremem z filtrem chroniącym przed promieniowaniem słonecznym. Zimą kremy powinny chronić przed mrozem i wiatrem. Przy wyborze środków do pielęgnacji niemowląt należy kierować się tym, aby zawierały w swoim składzie jak najmniej środków zapachowych i były dostosowane do wieku dziecka. Trzeba też pamiętać, że nie mogą być stosowane po upływie terminu ważności. Powinny mieć atest PZH i pozytywną opinię ośrodka badającego artykuły dla dzieci (na przykład Instytutu Matki i Dziecka).
Domowa apteczka
W domowej apteczce powinien się znaleźć 70% spirytus do przemywania okolicy pępka. Potrzebna będzie wata zarówno do toalety pępka jak również krocza i pośladków, jałowe gaziki (ewentualnie płatki kosmetyczne) do mycia oczu. Musi tam znaleźć się także sól fizjologiczna (0,9% chlorek sodu) w małych opakowaniach np. 5 ml. Wykorzystywana jest do przemywania oczu, ale przyda się także w przypadku kataru, kiedy to zakrapla się ją do przewodów nosowych.
Dziecko powinno mieć swój termometr. Może to być zwykły (rtęciowy), którym pomiarów dokonuje się w odbycie lub elektroniczny, wkładany do ucha (jest on droższy ale zdecydowanie wygodniejszy, gdyż pomiar trwa znacznie krócej). Środkiem przeciwgorączkowym i przeciwbólowym, jaki powinien się znaleźć w apteczce jest paracetamol w czopkach lub w syropie. Konieczne jest także kupno miarki do odmierzania objętości płynnych leków (może to być także strzykawka). Dobrze, gdyby w wyposażeniu znalazł się jeden z wielu preparatów poprawiających trawienie i łagodzących kolki niemowlęcia np. herbatki lub krople zawierające koper włoski. Woda utleniona lub chusteczki nasączone alkoholem przydadzą się w przypadku zranień i otarć.
Do jedzenia
Najlepszy pokarmem dla dziecka jest mleko matki i dziecko powinno być wyłącznie nim karmione przez pierwsze 6 miesięcy swojego życia. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy po konsultacji z lekarzem wprowadza się do diety dziecka inne pokarmy. Jeśli dziecko otrzymuje mleko modyfikowane potrzebne będą butelki. Mogą być zarówno szklane jak i plastikowe. Przed sporządzeniem jedzenia należy je każdorazowo umyć i wygotować. Niektóre butelki mogą być sterylizowane w kuchenkach mikrofalowych. W sklepach z niemowlęcymi artykułami dostępne są także sterylizatory nadające się do użytku domowego. Do butelki zwykle dopasowany jest smok. Jeśli dziecko karmione jest piersią i butelką to kształt smoka powinien być taki, aby jedzenie z butelki jak najbardziej przypominało karmienie piersią.
Przed karmieniem, należy sprawdzić stan butelki i smoka, czy nie ma pęknięć, czy jest dokręcona, czy smoczek nie jest zużyty. Jeśli dziecko karmione jest piersią i zaczynamy wprowadzać inne posiłki, lepszym rozwiązaniem jest podawanie ich łyżeczką. Na początek wygodnie jest stosować te wykonane z plastiku, ponieważ są lekkie i nie nagrzewają się pod wpływem cieplejszego jedzenia. Ich krawędzie nie mogą być ostre. Soki i herbatki mogą być także podawane łyżeczką lub z kubeczka z ustnikiem (miękkim przeznaczonym dla młodszych dzieci, a twardym dla starszych). Są także takie kubeczki mające zabezpieczenie przed przypadkowym wylaniem zawartości po odwróceniu dnem do góry. Należy zadbać o to, aby naczynia niemowlęce posiadały stosowne atesty.
Kącik dla maleństwa
W pokoju, gdzie dziecko przebywa powinno być wydzielone miejsce do pielęgnacji niemowlęcia. Na stole lub blacie szafki, jeśli tylko są wystarczająco szerokie, kładzie się kocyk, na niego ceratkę, a na wierzchu pieluchę tetrową lub drugi kocyk. W tak przygotowanym kąciku można położyć dziecko podczas zabiegów higienicznych. Dostępne są także nieprzemakalne, jednorazowe podkłady higieniczne, które doskonale spełniają swoją funkcję w podróży, gdy udajemy się z wizytą, lub do lekarza Dla noworodków i młodszych niemowląt wystarczająca może być deseczka nakładana na łóżeczko. Do której zwykle można dopasować materacyk. W pobliżu powinna znajdować się półka lub szafka, gdzie można trzymać środki do pielęgnacji maleństwa jak oliwka, krem, waciki, pieluszki. Ważne jest, aby pozostawały one niedostępne dla malucha i nie zagrażały jego bezpieczeństwu.
Wygodnie jest jeśli w pobliżu miejsca do przewijania niemowlaka znajduje się łóżeczko. Jego wymiary powinny być uzależnione od tego, do którego roku życia dziecko ma z niego korzystać. Jeśli do trzech lat to wystarczy łóżeczko wymiarach 120 x 60 cm. Odległość między szczebelkami lub oczkami w siatce winna być taka, by nie mogła się tam zaklinować żadna część ciała dziecka i aby dziecko nie mogło wysunąć się między szczebelkami z łóżeczka. W niektórych łóżeczkach dwa lub trzy szczebelki są przystosowane do wyjęcia. Wtedy po ich usunięciu przez opiekunów powstaje otwór, przez który dziecko w wieku poniemowlęcym może bezpiecznie wyjść. Bardzo wygodnym, rozwiązaniem zastosowanym w większości łóżeczek jest możliwość regulacji wysokości, na której znajduje się spód łóżeczka z materacykiem. Dla noworodków i małych niemowląt ustawia się materacyk na wyższym poziomie, a opuszcza się niżej dla starszego niemowlaka, zanim jeszcze usiądzie lub wstanie.
Który wózek będzie najlepszy?
Kupno wózeczka dziecięcego nie jest łatwą sprawą, gdy w sklepie z dziecięcymi artykułami jest ich kilkanaście lub kilkadziesiąt do wyboru. Wózek powinien być bezpieczny i dziecku musi być w nim wygodnie. Gondola nie może być zbyt krótka, ani zbyt wąska, materiał od zewnątrz musi chronić przed wiatrem i deszczem, od środka powinna być wykonana z bawełny. Na dnie gondoli musi być materac. Praktycznie jest, gdy zarówno materac jak i wewnętrzna część wózeczka mogą być prane. Bardzo ważne jest, by podczas jazdy wózek dobrze amortyzował wstrząsy. Waga wózka ma znaczenie, gdy do mieszkania trzeba go wnosić po schodach lub często musi być wożony w samochodzie lub środkami komunikacji.
Dla osób często podróżujących wygodnie jest, gdy mechanizm składania wózka jest nieskomplikowany, a wymiary po złożeniu pozwalają na jego umieszczenie w bagażniku samochodu. Rozstaw kół ważny jest, jeśli wózek będzie wożony windą. Wejście do windy starego typu, szczególnie posiadającej drzwi wewnętrzne, może być utrudnione, jeżeli jest on zbyt szeroki. Wyjście na spacer często wykorzystywane jest na robienie zakupów. Warto zadbać więc o to, aby kosz w wózku był obszerny, łatwo dostępny, a zakupy nie wysypywały się z niego. Do większości wózków można dodatkowo dokupić śpiworek na zimne dni, torbę zawieszaną na rączce, moskitierę chroniącą przed ukąszeniami owadów czy folię przeciwdeszczową. W Polsce istnieje przepis nakazujący wozić małe dzieci w fotelikach samochodowych.
Dla noworodków i niemowląt najlepsze są foteliki przenośne. Powinny posiadać pięciopunktowe pasy o regulowanej długości i wysokości. Mocuje się je za pomocą samochodowych pasów bezwładnościowych. Instrukcja użytkowania i montowania musi być klarownie napisana. Zawsze należy sprawdzić czy fotelik ma odpowiednie atesty. Przenośne foteliki wyposażone są w rączkę, dzięki której łatwo jest przenieść dziecko do pomieszczenia nawet, gdy uśnie. Czasem mają one dodatkowe akcesoria np. odpinany śpiworek, moskitierę, daszek czy folię przeciwdeszczową.


Nokia Lumia 800
  Już od 0zł

-System Operacyjny Windows Phone 7.5
-Ekran dotykowy o wielkości 3,7 cala
-Aparat fotograficzny 8 Mpix
-Darmowa nawigacja oraz portal muzyczny

 http://polecam.play.pl/l/34392/nokialumia800/

Dziecko

Dziecko
 Dziecko - tak długo na nie czekamy, dbamy, rozpieszczamy,robimy dla niego wszystko.Dla dziecka poświęcamy całe życie...




   
Dziecko jest księgą, którą powinniśmy czytać i w której powinniśmy pisać.
Peter Rosegger


Test na płodność - Ile będę mieć dzieci ?
 
Każda mama i każdy tata wie najlepiej co jest dobre dla własnego dziecka.
Warto jednak czasem sięgnąć po doświadczenia i rady specjalistów, szczególnie jeśli są one podane w sposób traktujące niemowlę jako jednostkę indywidualną z szacunkiem, godnością i miłością.
Jeśli szukasz porady na temat swojego dziecka,masz jakieś wątpliwości,nurtujące cię pytania lub potrzebujesz pomocy to znajdziesz to wszystko na tej stronie.
Zobacz więcej:
Dziecko-jak się przygotować?
Po narodzinach
Pierwsze 3 miesiące życia
Dobry rodzic
Dziecko rozwój
Karmienie piersią
Dziecko nie chce jeść